Witam wszystkich Inwestorów :)
Nasza historia powinna zacząć się słowami dawno dawno temu postanowiliśmy wybudować nasz wymarzony domek.
Wiosną 2013 roku zaczęliśmy poszukiwania działki. W sumie poszło szybko, bo już po dwóch wycieczkach znaleźliśmy nasze miejsce i to przez czysty przypadek bez żadnych pośredników. Trochę czasu zajęły formalności (wydanie warunków zabudowy, warunki na media, badania geologiczne), ale w końcu 23-10-2013 podpisaliśmy akt notarialny i staliśmy się właścicielami naszej działeczki.
Teraz przyszła pora na projekt. Trochę czasu zajęło nam znalezienie idealnego domku, bo albo był za szeroki, albo łazienka nie ta, albo miał wykusz itp :)
Na szczęście wpadł nam w oko Tytus II, który po bliższym poznaniu okazał się tym właściwym domkiem.
Od lutego 2014 zaczęliśmy prace formalne, czyli przepisanie warunków zabudowy, wydanie nowych warunków na media i całą tą papierkologie, którą na szczęście zleciłam ludziom, którzy się na tym znają i mają cierpliwość do walki z urzędnikami.
W maju 2014 kupiliśmy projekt i zaczęliśmy adaptację. I tu nasza historia ciągnie się długo, bo w sumie, mimo, że już mieliśmy pozwolenie na budowę to ciągle coś było do poprawy. Dopiero teraz w październiku 2015 udało sie na skończyć projekt (przynajmniej tak myślimy):)
W maju decyzja pozwolenia na budowę stała się ostateczna. Udało się nam ją odebrać w lipcu. I niby już można by się budować, ale jest jeden szkopuł kredyt.
W lipcu 2015 zaczęliśmy starania o kredyt, który po ciężkich bojach udało sie otrzymać w końcem października 2015. Prawie 4 miesiące od złożenia wniosku do transzy!!!!!
I w końcu nastąpił ten moment i 02/11/2015 kierownik budowy zawiózł zgłoszenie rozpoczęcia naszej budowy i tu zaczyna się druga część naszej historii, czyli budowanie, która mam nadzieję pójdzie szybciej niż projektowanie. W końcu z takim Kierownikiem nie może być inaczej :)